W Piemoncie raz jest wiosna w środku zimy, a raz dopadają nas intensywne opady śniegu na przedbiegach wiosny… Pogoda w lutym niczym kobieta zmienną jest i niejednokrotnie potrafi zaskoczyć. I choć nie jestem wielką miłośniczką śniegu (być może dlatego, że nie uprawiam sportów zimowych, które zrekompensowałyby mi utrudnienia na drodze), to muszę przyznać, że białe pagórki, winorośl skryta pod lekką pierzynką, mieniące się w słońcu kryształki śniegu wprawiły mnie w zachwyt. Zazwyczaj widoki jakie można napotkać w Langhe i Roero zapierają dech w piersi, ale krajobraz w białej scenerii, z puszystymi krągłościami pagórków z rozsianymi tu i ówdzie miasteczkami, zameczkami, mniejszymi lub większymi wygląda naprawdę bajkowo…
