Jak to mawiał Forest Gamp „życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz co ci się trafi”. Cóż, mnie trafił się nieoczekiwany wyjazd na południe Włoch. Poleciałam do Lamezia Terme na samym dole włoskiego buta i spędziłam niezapomniane dwa tygodnie w mojej ukochanej Italii. Dlatego w najbliższym czasie mój blog będzie zdecydowanie nie-piemontese, a raczej baaardzo meridionale 😉
na szczęście we Włoszech istnieją jeszcze dzikie, piękne plaża – oto jedna z nich. Prawda, że piękna?
Od bardzo niedawna sardynki przeżywają renesans w mojej kuchni. Zaczęłam je jeść ze względu na obecność witaminy D oraz wyrazisty smak. Sardynki lubię dodawać do sałatek, a ostatnio pokusiłam się na prosty sos na bazie oliwy, czosnku, ostrej papryczki i filetów tych małych rybek.
Na zakupy do Turynu? Dlaczego nie? Skoro wszyscy latają do Mediolanu, może warto się wyróżnić i przy okazji zwiedzić piękne barokowe miasto na mapie północnych Włoch. Przyznaję się bez bicia – uwielbiam zakupy: poszukiwanie nowych ubrań, butów, biżuterii, ale moją wielką słabością są przede wszystkim torebki, a dokładnie włoskie torebki… A tych w Turynie jest pod dostatkiem. Dlatego od wielu lat uwielbiam robić zakupy w Turynie, odkrywać nowe sklepy, spacerować po centrum, podziwiać zawsze przepięknie udekorowane witryny sklepów i delektować się czarem dużego włoskiego miasta. Shopping jest zazwyczaj przyjemnością samą w sobie, ale jeśli dodamy do tego bezpretensjonalne, ale eleganckie miejsce, gdzie każdy może zrobić zakupy, niezależnie od stanu portfela, mamy dopasowanie idealne. A zatem do dzieła!
jedna z moich ulubionych włoskich marek – Braccialini
Risotto z kurczakiem jest dla mnie kwintesencją comfort food. Nie wiem czy to za sprawą białego wina, czy słodkiej marchewki, ale zawsze gdy ją przygotowuję, a potem jem, mam doskonały humor i błogi nastrój. Na ten przepis natrafiłam w obszernej encyklopedii Kuchni włoskiej, która jest źródłem wielu smacznych dań, które miałam okazję przygotowywać.Nazwa tej potrawy po włosku to risotto alla sbirraglia. Pochodzi z północnych Włoch, które w XIX w. było okupowane przez austriackich żołnierzy, których Włosi określali jako sbirri, czyli gliny. Ja je nieco zmodyfikowałam i uprościłam listę składników.
Jak to jest z tą Wielkanocą we Włoszech? Oficjalnie jest, ale jakby jej nie było. Powiedzenie: Natale con i tuoi, Pasqua con chi voi (Boże Narodzenie z rodziną, a Wielkanoc z kim chcesz) chyba najlepiej oddaje podejście Włochów do tych świąt.
Potrzeba, a właściwie pusta lodówka, matką wynalazków. Bardzo często właśnie w ten sposób powstają moje najlepsze przepisy. Jednym z nich jest szybki i bardzo prosty do przygotowania – to makaron ze świeżym szpinakiem i oliwą. Może być w wersji na ostro, jeśli dodacie ostrą papryczkę.
Nie ma chyba lepszej pory roku do planowania wakacji niż zima. Pisząc ten artykuł siedzę w ciepłym domu, w salonie palą się lampki na pachnącej choince, wiatr hula w kominie, a krople deszczu rozbijają się o dach. Na biurku stoi kubek z gorącą herbatą z dodatkiem rozgrzewającego imbiru, słodkiej pomarańczy i kilkoma goździkami, które nadają nieco uwodzicielskiego korzennego aromatu. Marzę o wakacjach, bo choć mam chwilę wytchnienia od codziennej gonitwy, to i tak nie wyobrażam sobie lepszego miejsca na spędzenia wakacji niż mój ukochany Piemont.
widoki w Langhetajemniczy, w ruinie, ale urokliwy zamek nieopodal Barolo