Wiosna w Piemoncie w tym roku nas nie rozpieszcza. Winiarze i mieszkańcy narzekają na zbyt obfite opady deszczu, niebo częściej przybiera szary niż błękitny odcień i tylko soczysta zieleń trawy, krzewów i drzew, ćwierkające za oknem ptaki i biegające po murach domów jaszczurki przypominają, że mamy jednak wiosnę, a nie jesień. Oprócz eksplodującej życiem przyrody, Alba, pomimo szarości za oknem, rozkwita w końcówce kwietnia i wabi do siebie ciekawymi wydarzeniami. I tak podczas długiego weekendu (27 kwietnia-1 maja) już po raz 37 miasto było gospodarzem Vinum, imprezy poświęconej wybornym trunkom Langhe i Roero.
Morze wspaniałego wina, smaczne i tanie jedzenie, atrakcje na świeżym powietrzu i grymaśna pogoda, tak w skrócie wyglądało tegoroczne Vinum. Podobnie jak w zeszłym roku sercem wydarzenia był budynek Palazzo Mostre e Congressi, który na czas wydarzenia objął zaszczytną rolę Wielkiej Enoteki Langhe i Roero (la Grande Enoteca di Langhe e Roero). To właśnie tam przez kilka dni można było prawie dosłownie zatopić się w temacie wina. Do wyboru były degustacje indywidualne, zorganizowane i profilowane, stanowiska edukacyjne, na których każdy miał okazję sprawdzić swoją wiedzę na temat doboru kieliszków do poszczególnego rodzaju trunku, czy chociażby pobawić się w rozpoznanie zapachów. Nie zabrakło okazji do uczestniczenia w dyskusjach, delektowania się znakomitym smakiem i aromatami zamkniętymi w butelkach w towarzystwie znajomych i przyjaciół.
A jak wiadomo wino najlepiej smakuje przy akompaniamencie pysznego jedzenia, przed budynkiem powstała spora strefa Streetfood. Z różnych regionów Włoch dotarły stoiska oferujące swoje specjały. I tak można było skosztować piadiny z Emilia-Romania (cienki placek z pszennej mąki podawany z różnym farszem: od wędlin, przez grillowaną kiełbasę, aż po warzywa), arancini (kulki ryżowe w panierce z różnym nadzieniem) z Sycylii, czy też pysznej farinata z Ligurii (rodzaj naleśnika przygotowanego na bazie mąki z ciecierzycy z dodatkiem wody, oliwy i soli). Inne stoisko, choć nie włoskie, ale argentyńskie, podbiło serca wielu Włochów (w tym i moje). Do wyboru była paella z owocami morza oraz aromatyczne grillowane mięsa.
Ale okolice Palazzo Mostre e Congressi, to nie jedyne tętniące życiem miejsce w Albie. Dużo mniejsza strefa Streetfood została również umieszczona po drugiej stronie centrum miasteczka, na piazza Savona. Przestronny, elegancki salon stolicy Langhe kusił nie tylko niezobowiązującym jedzeniem, ale jak zawsze eleganckimi restauracjami, barami i kawiarniami.
Z kolei 1 maja na piazza Risorgimento została zorganizowana makaronowa impreza. Dzieci chętnie uczestniczyły w mini kursach kulinarnych (Mani in pasta) i same przygotowały różne specjały, a dorośli próbowali najnowszego rocznika Dolcetto di Dogliani.
W tym roku swoje okrągłe czterdzieste urodziny obchodziła butelka Albeisa. W kształcie przypomina typ burgundzki, z charakterystycznym napisem „Albeisa”, wykonana z ciemnego szkła. Jej początki sięgają XVIII w., ale w czasach okupacji napoleońskiej została stopniowo zastąpiona przez typowe francuskie butelki: bordoską oraz burgundzką. Dopiero w 1973 roku 16 producentów z okolic Langhe e Roero połączyło swe siły by dać jej nowe życie. Obecnie służy do przechowywanie win takich jak Barolo, Barbera czy Barabresco stanowiąc świetne narzędzie idealnie zespalające i identyfikujące terytorium z jego winem.
A ponieważ oprócz trufli wino jest tutejszym niezwykle cenionym skarbem, dla wszystkich chętnych (i znających język włoski) Turismo in Langa zorganizowało wycieczkę la Caccia al Tesoro, czyli Poszukiwanie Skarbów. W tym roku nie brałam w niej udziału (moją zeszłoroczną relację możecie przeczytać na: http://www.belpiemonte.com/poszukiwacze-skarbow/), ale podobnie jak w zeszłym roku łowcy przygód odwiedzili sporo winnic, w tym takiego giganta jak Borgogno, urocze miasteczko Novello oraz oczywiście degustowali win w Palazzo Mostre e Congressi.
A dla wszystkich profesjonalistów-miłośników wina, organizacja Albeisa przygotowała imprezę Nebbiolo Prima (12-17 maja) poświęconą Barolo, Barbaresco i Roero, więcej na www.: http://www.albeisa.it/welcome_eng.lass